Archiwum listopad 2002


lis 25 2002 dałam dupy
Komentarze: 1

Jestem oblożnie chora i musialam zasuwać na glupi konkurs z którego jeśli będę miala chociaż 1% poprawnych odpowiedzi to będzie super. Skąd ja mam wiedzieć jak wyglądają jakieś podpisy z lańcuszka RNA czy jakoś tak. Poza tym co za debil zrobil test otwarty. Wrr. Gdyby bylo A B C to przynajmniej moglabym sobie postrzelać a tak to sobie moglam nadmuchać. Jednym slowem dalam dupy i tyle. Na szczęście przede mną jeszcze 4 konkursy i może coś z tego będzie. Chociaż wątpię bo nawet mi się nie chce do książki zajrzeć. Będzie co ma być i cokolwiek się stanie będę szczęśliwa. Tylko przydaloby się jeszcze wyzdrowieć...

sheena : :
lis 24 2002 dobre złe strony choroby
Komentarze: 0

Alleluja! Nie idę jutro do budy i jestem z tego bardzo happy. wlaściwie to idę ale tylko na konkurs i spowrotem do domciu. Gdyby mnie tak glowa nie bolala to nawet moglabym powiedzieć że życie jest piękne.

Nie mam zupelnie żadnych pomyslów ani na tematy ani tym bardziej na wpisy. Trzeba coś z tym zrobić. Skoro teraz przez jakiś czas będę mogla sobie spokojnie posiedzieć to może ogarnie mnie jakaś wena. Slodkie nic-nierobienie. Jak ja to lubię. Tym bardziej że ogarnąl mnie taki leń że szkoda gadać. Nie będę robić żadnych glupich ćwiczeń bo i tak nie idę do budy. Nie mam zamiaru się przygotowywać do tego konkursu. Napiszę jak napiszę. Jak uda mi się coś zdobyć to dobrze a jak nie to też dobrze.

sheena : :
lis 23 2002 skróćcie mi żywota
Komentarze: 2

Już dawno się tak beznadziejnie nie czulam. Pierdolona grypa. Dwa tygodnie temu mialam katar i nawet nie chodzilam do budy ale oczywiście się nie "doleczylam". Teraz mam ochotę sobie stuknąć w glowę. Ma ktoś coś ostrego? Pomijając fakt że nic mi się nie chce a w szczególności siedzieć przy kompie, to muszę iść zrobić jakieś glupie ćwiczenia z histy. Jak mi się nie chce. Najchętniej poszlabym spać ale tak mnie delikatnie mówiąc leb napierdala że i tak nie zasnę. Jedynym plusem tego wszystkiego jest to że chyba nie pójdę do budy w poniedzialek. I ominie mnie konkurs dzięki któremu moglabym darować sobie testy kompetencji... Już sama nie wiem co jest lepsze: nie iść i później kuć jak durna czy iść i zdychać? Albo poprostu pójść tylko na konkurs i spowrotem na chatę. Tyle że nie wiem o któej jest godzinie <:P

sheena : :
lis 17 2002 Resisir Y Fortificar Es Vencer
Komentarze: 1

Dzisiaj mam większego dola niż zwykle wieczorem. Slucham sobie Nirvany i jest gitas. Nic mi się nie chce. Ale dobrze mi z tym. Będę niedlugo zmieniać wygląd bloga jeśli kogoś to interesuje. Ten już mi się znudzil. Oczywiście nadal zostanie czarne tlo ale fotki się trochę pozmieniają i może kolorki. I na pewno dojdą nowe linki. Już nawet pisać mi się odechcialo. Ale ja mam zajebiście normalnie :P Caly dzień jest luzik a jak zasiądę do kompa to dól na maxa. I jak tu się dziwić że moje notki wyglądają tak jak wyglądają. Zresztą... W cholerę z tym wszystkim. Nie po to mam caly dzień dobry humor i zachowuję się jakbym się najebala jakimś gównem żeby później się dolować. Muszę to zmienić. Kaca mogę leczyć w nocy podczas snu :P A teraz nara. Idę sobie poprawić humor.

sheena : :
lis 16 2002 coś o niczym
Komentarze: 1

No i jak zwykle olalam bloga. Normalka. Nie chcialo mi się tu nic pisać. A bylo o czym... Ale mniejsza o to. Piszę to tylko ze wzglęu na prośbę mojej qmpeli Monar. Ech... Opuścila mnie wena. Zawsze to wszystko tak dlugo się laduje że zanim tu wejdę tracę caly pomysl na wpis albo już poprostu mi się nie chce. Tak jest i tym razem. Więc napiszę tylko że dostalam adres calkiem fajnej strony . Jeśli chcecie ją zobaczyć to kliknijcie tutaj . Milego oglądania. Tak swoją drogą to chyba zacznę lubić koty...

sheena : :