Archiwum 13 stycznia 2004


sty 13 2004 sex, drugs and rock'n'roll
Komentarze: 2

Znalazlam swoje cele w życiu, które wcale nie przeszkadzają mi w normalnym funkcjonowaniu, jak sobie mogą myśleć inni. Seks - rzecz jak każda i nawet pomaga schudnąć ;) Narkotyki to samo, ale zależy które, bo np. skuna nie palę, bo po nim mam straszny apetyt, a amfa? Wypelnia mnie cudownym wstrętem do jedzenia :) I oczywiście rzecz najważniejsza: ROCK!!! Co ja bym zrobila bez Slipknot'a, Iron Maiden albo Nirvany? Wiem, że to nie do końca rock ;), ale chodzi mi o takie ogólne pojęcie mocniejszej muzyki. Poza tym pozwalniali mnie w tym tygodniu ze wszystkich sprawdzianów, ponieważ w piątke piszę ten jebany konkurs. Dziś znam wyniki próbnych testów kompetencji. Nie są najgorsze, ale nie będę się chwalić ;)

sheena : :