Komentarze: 1
Wow! Aż się zdziwilam - mój blog caly czas istnieje, chociaż nie weszlam na niego chyba od pol roku conajmniej. To musi być jakiś znak ;) Nie pamiętam, co pisalam wcześniej, ale wiem jedno - bardzo się zmienilam. Nie, nikt mi tego nie powiedzial, ale ja to poprostu czuję. Kiedy czytam swój pamiętnik (piszę ręcznie, bo wolę takie od internetowych) to nie mogę uwierzyć, że to pisala moja ręka... Ja moglam tak myśleć? I robić TAKIE rzeczy? Niemożliwe!
Jeśli będę pisać regularnie na blogu to nowe notki na 100% nie będą w ogóle przypominaly starych (chociaż nie pamiętam, co pisalam, bo jeszcze ich nie czytalam), a przynajmniej tak mi się wydaje. I nie będzie już tak czarno, ani smutno - w końcu się zmienilam... Nie wiem czy na lepsze, ale nie mi to ocieniać.
Co do tej pory się zdarzylo w moim nudnym (?) życiu? Ano szkólka - zapierdziel na maxa. Czasem nawet nie mam czasu, ani sily wyjść z psem. Moja jedna z najlepszych kumpelek wyprowadzila się do Poznania. Masakra, bo teraz nie mam się z kim pośmiać, tylko ona miala takie poczucie humory jak ja i tylko z nią moglam się porządnie i szczerze wybrechać - brakuje mi tego :( No, a tak poza tym to resztę doskrobię później...